top of page
Szukaj
  • Czasuchwila

Mam na imię Damian




Opowiem Wam trochę o sobie. Był rok 1997. W mojej głowie urodził się pomysł, żeby może spróbować pierwszy raz w życiu iść do pracy. No bo co jest złego w tym, że młody człowiek chce zarobić na wakacje. Pierwszym pomysłem ... była myjnia samochodowa. I właściwie już miałem zaczynać pracę, ale stawka i środowisko pracy zadecydowało na nie. I wtedy pojawił się temat "A może byś wziął kamerę i poszedł nagrać wesele?"To były czasy, że wiedza gdzie się włącza kamerę robiła z Ciebie filmowca ślubnego :) I tak się stałem kamerzystą ślubnym.


Na samym początku mojej przygody filmowej były to głównie wesela zlecone. Dostawałem kamerę, kasetę, lampę i baterię. Nie miałem prawa jazdy, o aucie nie wspominając, więc na pierwsze wesela jeździłem ... z rodzicami Państwa Młodych. I tutaj mi się przypomniała jedna podróż, gdzie siedząc na przednim fotelu, tata Pana Młodego nie zatrzymał się na znaku STOP. Całe szczęście nic złego się nie stało, ale przez moment zatrzymałem oddech. Za każdym razem jak mijam to skrzyżowanie to przypomina mi się ta historia.


Kolejnym etapem było wejście w świat postprodukcji czyli montażu video. Przypomnę, że to były czasy kiedy komputery służyły do rysowania w PAINT a nagrywarka DVD była w cenie auta. Pierwszy montaż jaki robiłem to był montaż tzw. czołówki i jakiś napisów na koniec filmu. Cała reszta montażu tworzyła się podczas nagrywania samego wesela.




W 2008 roku postanowiłem spróbować sił samemu i założyłem firmę Elvid.pl Damian Paluszkiewicz, która działa po dziś dzień. Pierwsza własna kamera, pierwszy własny statyw, pierwszy slider i glidecam. Glidecam, który robił ze mnie małego robota :)




Dzisiaj kamera i duży glidecam przeszedł do historii. Coś co kiedyś było nieosiągalne, dzisiaj jest standardem. Obecnie 80% filmowców do wykonywania swoich zleceń używa aparatów fotograficznych z funkcją nagrywania. Rynek filmowy, na całe szczęście, poszedł w kierunku ograniczania ilości sprzętu jak i samej wagi.


Czy lubię to co robię? Oczywiście. Ślub i wesele są uroczystością na której 99% ludzi jest szczęśliwych i radosnych co w naszym kraju nie jest często spotykane. Dzisiaj tworząc filmy mam ogromne możliwości podnoszenia swoich kwalifikacji poprzez udział w różnego rodzaju szkoleniach, warsztatach, w podglądu konkurencji, głównie zagranicznej. Gdzieś w głowie tli się temat organizowania swoich własnych warsztatów, w końcu po tylu latach doświadczenia warto by podzielić się z innymi własnym.



1 wyświetlenie0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page